Nasza podopieczna Bogusia przyniosła swojskie mleko, takie od prawdziwej krowy, która delektuje się świeżą trawką wprost z jurajskiej łąki.
Takiego mleka nie można zmarnować, więc żeby było pysznie i edukacyjnie postanowiliśmy zrobić twaróg - domową metodą.
Gdy mleko się zsiadło, zostało "owarzone", a następnie zlane do lnianego woreczka
odsączony ser musiał troszkę poleżakować pod naciskiem ciężkiej deski, aby "nabrał formy"
cały proces trwał kilka dni, ale warto było czekać bo efekt był PYSZNY!!!