Wczoraj, po kilku deszczowych dniach mogliśmy obserwować niezwykłe, piękne cumulusy przemieszczające się dość szybko po błękitnym niebie.
Odnosiło się wrażenie, że chmury są na wyciągnięcie ręki i niczym majestatyczne sterowce płyną po niebie
Lub skrzydła anioła trzymają nas w objęciach
Niektóre pobudzały naszą wyobraźnię (każdy widział coś innego) i wspomnienie dzieciństwa bo niezależnie od kształtu, te białe lekkie chmury wyglądały jak pyszna wata cukrowa...
Popołudniu wiatr, niczym dobry pasterz, zebrał chmury na zachodnim niebie
A wieczorem natura spektakularnie rozpoczęła seans, w którym głównymi aktorami były chmury
Rozpoczęło się przedstawienie - światło, kolory i kształty pobudzały do refleksji
Był przepiękny zachód słońca...
... ale bardziej wnikliwi zobaczyli zaczarowane jezioro, gdzieś u podnóża magicznych gór
... :) ...
Nauczmy się cieszyć prostymi rzeczami...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz